Przejdź do głównej zawartości

MAGDALENA KWIECIEŃ- WYWIAD





 Dziś kolejny wywiad, z cyklu inspirujący ludzie. Tym razem jest to 

MAGDALENA KWIECIEŃ

Urodziła się w 1978 roku w Zielonej Górze. Prawnik z wykształcenia i urzędnik państwowy z dwudziestoletnim stażem. Od 2010 roku jest mamą niesfornego chłopca o imieniu Maciej, który

urodził się z zespołem Downa. Właścicielka suczki Luny i kocicy

Nymerii. Przygodami całej rodzinki chwali się w mediach

społecznościowych.

Od czasów studiów miłośniczka fantastyki, zapalona czytelniczka

między innymi: Gry o Tron, Władcy Pierścieni i rodzimego

Wiedźmina. Cicha wielbicielka tematów związanych z wampiryzmem,

w szczególności twórczości Anny Rice czy cyklu Zmierzch

Stephenie Meyer.

Zatańcz ze mną to kontynuacja pierwszej części pt. Zaśpiewaj dla

mnie, czyli drugi tom cyklu Opowieści z Bagien.

Profil autorki o nazwie @magdalena.kwiecien.writer można śledzić

na Instagramie i TikToku, na Facebooku zaś dostępny jest jej

fanpage: Opowieści z Bagien.





1.Skąd pomysł na tak nietuzinkowa fabułę w Opowieściach z Bagien?

 Napisanie pierwszej części Opowieści, czyli „Zaśpiewaj dla mnie” było zainspirowane moim snem o wiedźmie, która na swojej drodze spotyka rockmana i momentalnie zostaje oczarowana nim i jego muzyką. Co może zrobić wiedźma, gdy zależy jej by osiągnąć to, czego pragnie? Może lepsza byłaby odpowiedź na pytanie, czego by nie zrobiła. Mogę Wam tylko zdradzić, że nie ma takiej rzeczy…

Sen, który mi się przyśnił kilka lat temu rozrastał się w mojej głowie, nie pozwalając na to, by o sobie zapomnieć. Konstruowałam cały świat wiedźm i ich antagonistów, wymyślałam przygody, jakie im towarzyszyły. Pisanie pierwszej części to przede wszystkim wiele tygodni bezsenności i twórczego szaleństwa.

Z drugą częścią, czyli „Zatańcz ze mną” sprawa się miała zgoła inaczej. Fabuła musiała od początku do końca stać się osobną historią, powiązaną z poprzednią, ale bardzo lekko. Powstali nowi bohaterowie, nowe dramaty. To było wyzwanie, bo nie miałam żadnych nawet najmniejszych zaczątków tej opowieści. Napisałam jedną trzecią … i wszystko wyrzuciłam do kosza. Postanowiłam pisać z głębi serca, dlatego Płamena stała mi się tak bliska. Tworzenie jej osobowości zajęło mi mnóstwo czasu i wysiłku. Pozostałe postaci stają się planetami, które jak w Układzie Słonecznym, wszystkie krążą wokół Słońca, którym dla nich jest właśnie Płamena.

 

2.Czy inspirujesz się filmami lub innymi książkami?

 Któż tego nie robi, nawet jeśli chciałby by było inaczej? Na bieżąco czytam książki konkurencji o takiej tematyce, ale głównie dlatego, żeby napisać coś zupełnie innego. Oczywiście są pewne stałe motywy, które powtarzam przy konstruowaniu świata wampirów i wiedźm, ale choć to niełatwe, staram się by mój nie powtarzał utartych schematów. Z pomysłów innych korzystam, ale bardzo sporadycznie. Moja wyobraźnia nie zna granic i lubi stawiać sobie wyzwania.

 

3.Czy planujesz kolejne części Opowieści z Bagien?

W planach jest jeszcze trzecia część pt. „Zagraj mi”. Tak jak w drugiej bohaterami są zupełnie inne stworzenia. Lecz mam taki niecny plan, by w końcu bohaterowie ze wszystkich części się spotkali, ale czy to będzie miłe spotkanie przy kawce? Raczej nie liczcie na to….

Na tym moja trylogia się zakończy.

 

4.Dlaczego taki stereotyp kobiety - czarownica? Chętnie poczytałabym o facecie czarowniku 🤭

To będziesz usatysfakcjonowana, mogę cię zapewnić. W moim świecie, to kobiety mają magiczne właściwości. Zostały stworzone po to, by pomagać ludziom, z uwagi na ich łagodną naturę. Mężczyzna ze swoim gwałtownym i żądnym krwi charakterem, mógłby stać się zagrożeniem dla świata niczego nieświadomych ludzi. A co się stanie, jak ktoś taki właśnie się narodzi? Dowiecie się tego w części drugiej.

 

5.Czy fascynacja czarownicami i wampirami była od zawsze, czy może przyszło to z czasem?

Wszystko zaczęło się od Wywiadu z wampirem i pięknego Luisa, z jego dylematami moralnymi dotyczącymi życia wiecznego. Książki Anny Rice są trudne, lecz jakaś ich filozoficzna część dotycząca niekończącej egzystencji krwiopijców zainspirowała mnie do wielu przemyśleń. Potem już łykałam wszystkie książki dotyczące zimnokrwistych, lecz z daleka omijałam te, które traktowały je jak potwory i bestie.

Natomiast fascynacja wiedźmami przyszła dużo później, gdy odkryłam, że … jestem jedną z nich 😉 

 

6. Z którą postacią w swoich książkach najbardziej się utożsamiasz?

Nie potrafię powiedzieć, bo każda z nich dostała inną cząstkę mnie. Każda z nich odzwierciedla jedną z cech mojego charakteru, lub moich własnych przeżyć. A jednocześnie każda z nich jest tak bardzo ode mnie różna, na swój własny indywidualny sposób. Myślę jednak, że ze wszystkich postaci, które stworzyłam, największym sentymentem darzę młodego wampira Dawida, który swoją zbuntowaną naturą bardzo mnie przypomina.

 

7.Czy trudno było wykreować tak magiczny i mroczny świat? Czy w trakcie pisania coś cię zaskoczyło?

Oczywiście, że trudno. Tworzenie historii jest wyzwaniem, zwłaszcza, jeśli dopiero zaczynasz tą przygodę. To mozolne, ale fascynujące zajęcie. Satysfakcja, gdy książka pojawia się na półkach księgarni, łagodzi jednak wszelkie wcześniejsze przeciwności losu.

Co mnie zaskoczyło? Bardzo wiele rzeczy, ale najbardziej to, że tak trudno oddać czytelnikowi to, co autor ma w głowie. Autorowi wydaje się wiele rzeczy oczywistych, w końcu kreował świat we własnej głowie godzinami. Ale to nie znaczy, że czytelnik łatwo połapie się w tych fabularnych zawiłościach.

 

8.Czy oprócz Opowieści masz na swoim koncie inne książki?

Opowieści z Bagien to mój debiut pisarski. Podobno na nic nie jest za późno, więc ja wychodząc z tego założenia, zaczęłam spełniać swoje pisarskie marzenia dopiero grubo po czterdziestce. Mam jednak nadzieję, że jeszcze przede mną wiele pisarskich wyzwań.

 

9.Co powiedziałbyś swojemu czytelnikowi, który rozpoczyna przygodę z Opowieściami z Bagien? Na co się ma przygotować?

Opowieści z Bagien to książki dla czytelnika, który lubi romantasy. Lecz nie do końca… Każda z moich Opowieści opowiada o miłości, lecz każda z nich jest opowieścią o innym jej rodzaju. Ponieważ według mnie idealna miłość nie istnieje, każda z miłosnych historii  okupiona jest krwią i łzami… w dosłownym tego słowa znaczeniu. W moich książkach wiele jest emocji, na które kładłam szczególny nacisk. Nie ma rzeczy oczywistych, a co jest cukierkowe i ładne, nie do końca jest akceptowane w moim świecie Bagien. Lukier z wierzchu może skrywać zgniliznę…

 

10. Co spowodowało, że zaczęłaś pisać? Czy to marzenie od dziecka, czy może nagły impuls? 

Nigdy wcześniej nie chciałam być rozpoznawalna, ani nie marzyłam o znalezieniu się na półkach w bibliotece. Początek pisania to seria nałożonych na siebie okoliczności, które skutkowały nagłą erupcją pomysłów. Odkąd pamiętam tworzyłam historie w mojej głowie, ale to jedynie moje dzieci były ich odbiorcami. Opowiadałam im bajki podczas niekończących się spacerów, by umilić im godziny chodzenia. Jako studentka porwałam się na napisanie kilku opowiadań. Ale to, żeby napisać książkę od początku do końca… nie sądziłam, że kiedykolwiek mi się przydarzy. Cieszę się jednak, że właśnie tak się stało, ponieważ czuję, że właśnie to chciałabym robić w życiu. Opowiadać historie.

 

11.Ulubiony autor?

Nie będę oryginalna, jeśli powiem, że moje półki są zapełnione genialnym Stevenem Kingiem. Ale kocham też królową obyczajowej i nietuzinkowej literatury Jodie Picolout, której przeczytałam prawie każdą wydaną w Polsce pozycję. Niedawno odkryłam też Jaya Kristoffa i jego okraszoną lekkim humorem fantastykę. A jako nastolatka zaczytywałam się Sienkiewiczem…

 

12.Co lubisz robić kiedy nie piszesz?

 Lubię zajmować się ogrodem, to mnie wycisza i relaksuje. Uwielbiam też czytać, bo czytanie to nie tylko szlifowanie warsztatu pisarskiego, ale też niewyczerpane źródło inspiracji.

Kocham też podróżować, lecz marna ze mnie organizatorka wycieczek. Za to zwiedzanie ciekawych miejsc i spacerowanie godzinami, nigdy mnie nie znudzi.

 

13.Wolisz wakacje w Polsce czy za granicą?

 Wszystko ma swoje wady i zalety. Kocham podróżować po Polsce, nawet jeśli pogoda nie zawsze jest łaskawa. Polska jest piękna, będę to każdemu powtarzać. Szczególnie ukochałam sobie Tatry, bo jako dziecko jeździliśmy tam z rodzicami naprawdę często.

Ale podróżowanie za granicą uczy zdecydowanie bardziej. Poznajemy ludzi, ich zwyczaje i różnorodność, co jest fascynujące. Żałuję, że nie jeżdżę tak często, jakbym chciała, zwłaszcza do Włoch, które darzę szczególnym sentymentem, co wyczytacie na kartach moich książek niejeden raz.

 

14.Jak zareagowała twoja rodzina, kiedy dowiedziała się, że piszesz książki z gatunku fantasy?

 Myślę, że słowo: „niedowierzanie”, w pełni odda zaskoczenie, które malowało się na twarzach moich rodziców, gdy pierwszy raz im powiedziałam, że piszę o wampirach i wiedźmach. Ja, absolwentka prawniczej uczelni, urzędnik państwowy w dwudziestoletnim stażem w zawodzie? Mój mąż znał moją miłość do fantasy, ale nawet on nie spodziewał się, że kiedykolwiek zamarzę, żeby samodzielnie coś stworzyć. Na szczęście w miarę upływu czasu rodzina i ta bliższa i dalsza, przyzwyczaiła się i wiernie kibicują mi w mojej przygodzie.

 

15.Czy planujesz książkę z zupełnie innego gatunku literackiego?

Po zakończeniu Opowieści z Bagien planuję jednotomówkę z gatunku: thriller psychologiczny. To będzie opowieść o kobiecie, która postanawia zemścić się na mężczyźnie, odpowiedzialnym za śmierć jej matki.  Uwikła go w sieć namiętności, intryg i kłamstw, by krok po kroku doprowadzić go do ruiny.

 

16.Czy trudno jest wydać książkę?

 Proces wydawniczy to długa i żmudna droga, zarówno pisarza, jak i osób pracujących nad redakcją, korektą i składem książki. Nie można zapomnieć również o twórcach okładki i rysunków wewnątrz książki. Wszystko musi być kompatybilne i się ze sobą dobrze zgrać. Trzeba pamiętać o wszystkich terminach, bo ich przegapienie może wydłużyć sam proces o kolejne miesiące. Promocja książki również zajmuje czas i energię. Zdecydowanie nie spodziewałam się, że wydanie książki będzie tak trudne, na szczęście mój wydawca i ekipa, z którą współpracuję to profesjonaliści.

 

17.Czy podczas pisania słuchasz muzyki czy jesteś typem, który musi mieć spokój w trakcie tworzenia?


Moje książki ściśle wiążą się z muzyką, spójrz na tytuły: Zaśpiewaj dla mnie, Zatańcz ze mną, Zagraj mi. Nuty towarzyszą każdej stronicy. To miłość do muzyki zainspirowała mnie do napisania Bagien. Nie otaczam się ciszą podczas pisania, tylko cieszę się muzyką. Czasem to ostry rock a czasem spokojna muzyka poważna. Piosenka musi pasować do nastroju lub do  konkretnej sceny. Prawie nigdy nie piszę w ciszy.

 

18.Czy planujesz spotkania autorskie?

Po zakończeniu cyklu Bagien chciałabym zorganizować spotkanie autorskie w mojej rodzimej bibliotece im. Cypriana Kamila Norwida w Zielonej Górze.

 

19. Jakie książki czytasz prywatnie na co dzień?

Oczywiście, lwia część to fanastyka, chociaż nie zawsze tak było. Kiedyś uwielbiałam książki przygodowe i historyczne. Do dziś zdarza mi się też do nich zaglądać. Lubię biografie ciekawych ludzi, zwłaszcza muzyków, bo podczas czytania, zapoznaję się z ich twórczością. Uwielbiam dobre książki obyczajowe, thrillery i horrory.

 

 20. Co zabrałabyś ze sobą ma bezludna wyspę?

 Myślę, że jestem bardzo praktyczna, więc zabrałabym wszystko, co może mi się przydać do przetrwania. A gdyby to było możliwe zabrałabym swojego psa lub kota, bo samotność to nie jest mój ulubiony stan ducha. Jestem osobą towarzyską i lubię ludzi. Myślę, że albo szybko zapoznałabym się z miejscowymi kanibalami, albo stała się dla nich smacznym posiłkiem. Długo nie dałabym rady sama…


 21.Kilka słów do czytelników?

Uważam, że nie ma takiego momentu, kiedy można sobie powiedzieć: nie ma sensu się starać, już nic się nie da osiągnąć, jestem za stary, zbyt zmęczony, zbyt zajęty, żeby podążyć za marzeniem. Inspiracją dla mnie jest Morgan Freeman, który w wieku 70 lat nauczył się pilotować samolot. Chciałabym Wam powiedzieć, że warto. Cokolwiek chcecie zmienić, zrobić, osiągnąć - warto. Bo po co żyć, jeśli nie stać nas na radość z realizacji marzeń? Za mało mamy czasu na tym łez padole, żeby go marnować. Nie odkładajmy niczego na później. Jest tylko tu i teraz, bo jutra może już dla nas zabraknąć.






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ANNA KRZYSTECZKO- WYWIAD

  Dzisiaj w cyklu wywiadów z interesującymi osobami zapraszam na rozmowę z Anną Krzysteczko. Autorką dwóch genialnych książek z fabułą na Żywieczczyżnie, ze słowiańskimi motywami.  Osobiście jestem dumną patronką drugiej części , dlatego ten post jest dla mnie bardzo szczególny. 1.         Na początek opowiedz Nam coś o sobie, żeby bliżej Cię poznać. Mam 35 lat, pochodzę z Cięciny, malowniczej wsi niedaleko Żywca, a mieszkam obecnie w Mizerowie, w okolicach Pszczyny. Dzielę życie z mężem, dwójką urwisów i trzema psami. Uwielbiam rękodzieło. Z drobnych ciekawostek – urodziłam się w walentynki i jestem leworęczna. Zdecydowanie #teamherbata, do kawy jeszcze nie dorosłam. 2.         Skąd pomysł na książki z fabułą na Żywiecczyźnie? Najłatwiej było mi osadzić akcję powieści na terenach, które znam, więc wybór od razu padł na Żywiecczyznę. Faktem też jest, że darzę te okolice ogromnym sentymentem. 3.   ...

Anna I Hains - WYWIAD

Witam, dziś kolejny wywiad z cyklu ciekawi ludzie i autorzy. Tym razem miałam zaszczyt porozmawiać z autorką mojego kolejnego patronatu "Soulmate"  Anna I Hains  . 1. Na początek opowiedz nam coś o sobie, żeby bliżej Cię poznać. Jestem autorką powieści, bizneswoman i aktywnie prowadzę swoje social media. Przez kilka lat prowadziłam własny biznes tj. znane i oblegane lokale -klub nocny oraz restaurację w Szwecji. 2. Skąd pomysł na tak odważną książkę? To było zaplanowane, czy może spontaniczna wena? Po tragicznej śmierci mojego męża postanowiłam przelać swoje emocje na papier. Książka jest też w pewnym sensie dedykowana jemu. Rozpoczęłam pisanie w 2022 roku, ale ukończyłam dopiero w 2023. 3. Czy w książce występują wątki z twojego lub bliskich życia? Tak, wiele wątków opiera się na moich doświadczeniach w tym związanych z prowadzeniem klubu nocnego i nocnym życiem w Szwecji. Lubię też obserwować ludzi i czerpać inspiracje.  4. Który wątek w książce jest dla ciebie najcieka...

AGATA GWÓŻDŻ- WYWIAD

  Dziś inny post niż zawsze. Nie będzie kosmetyków a bardzo ciekawa rozmowa z uroczą i bardzo utalentowaną autorka dwóch książek. "Modliszka" , którą miałam okazje recenzować i "Rok motylka", gdzie miałam zaszczyt być patronką.  Jak wiecie zapoczątkowałam serie wywiadów z ciekawymi osobami i dziś zapraszam na wywiad z Agatą Gwódż.  Zacznijmy od kilku słów o sobie :) Kilka lat temu nigdy bym się nie spodziewała, że moje życie skręci w kierunku pisania książek. Zawsze lubiłam je czytać, ale o pisaniu nawet nie miałam czasu pomyśleć, aż tu nagle ten czas się sam pojawił zupełnie nieoczekiwanie, kiedy zrezygnowałam ze studiów medycznych. Jestem nieuleczalną koniarą, właścicielką stajni, miłośniczką zwierzaków, zachodów słońca i sportu, a od niedawna również ponownie studentką, tym razem psychologii.  1.Skąd pomysł na tak nietuzinkową fabułę w Twoich książkach?   Zawsze ciekawiła mnie psychologia i relacje międzyludzkie oraz wpływ przeszłości na relacje damsko m...