DOMOWY WULKAN
Oj dawno Nas tu nie było.... Tegoroczny post na blogu zaczniemy od "Domowego Wulkanu"..
Sama ekscytacja wulkanem rozpoczęła się w szkole, a że mój mały M. kiedy jest zainteresowany daną rzeczą, nie odpuści tematu dopóki go nie wyczerpie w całości, postanowiliśmy zrobić domowy eksperyment.
Tak oto po przeczytaniu stosu książek , oglądnięciu masę filmików z erupcją , przyszedł czas na "pomacanie" tematu...
Z pomocą przyszedł Nam nasz nie oceniony wujek google ;) oczywiście na internetach pokazane są jak rodzice z dziećmi pierwsze budują piękne wulkany z masy, kolorują farbami a potem zaczynają zabawę.
U Nas jak zawsze wygląda to troszkę mniej skomplikowanie gdyż mam w domu małego niecierpliwego 6 latka , który zamiast estetyki woli sam wybuch :)
Samo stworzenie wulkanu jest banalnie proste i nawet Nam się udało .
Potrzebujecie do tego :
-talerza
-miska, tacka , podstawka obojętnie, ważne aby było większe niż talerz
-szklanka, kubek
-ocet
-woda ( 2 łyżki)
-soda oczyszczona (1 łyżka)
-folia aluminiowa
Na środku talerza ustaw szklankę . oderwij z rolki tyle folii aluminiowej by wystarczała, aby całkowicie pokryć szklankę z talerzem i utworzyć nasz wulkan. Wytnij na środku dziurę w folii i oblep ściany szklanki. Ustaw wulkan na tacy aby lawa nie rozlała nam się po pokoju..
Wlej do wulkanu 2 łyżki wody, wsyp sodę i mieszaj aż się wszystko rozpuści.
Weź ocet w dłoń i jednym ruchem wlej do wulkanu....
ZOBACZ JAK PIĘKNIE!
ps.
Jak to się dzieje?
Powstała piana to bąble napełnione dwutlenkiem węgla, który powstał z reakcji octu (kwasu) z sodą oczyszczaną (zasada).
Życzymy miłej zabawy
A.S
Super inspiracją 🤩
OdpowiedzUsuń