Przejdź do głównej zawartości

PUCIO- książeczki, które zrobiły furrore

"PUCIO"- Marta Galewska-Kustra





Pucio to seria książeczek dla najmłodszych,które pomagają rozszerzyć słownictwo Naszej pociechy.
Jest doskonałą pomocą i wsparciem w nauce mowy.
Na chwilę obecną są 3 części, a ja postaram się Wam przybliżyć w skrócie każdą z nich.



Pierwszego Pucia kupiłam kiedy Mikołaj miał skończone 2 lata, pomyślicie sobie,przecież on już za duży na pierwszą część. Nic mylnego.
 Sam Pucio pojawił się u Nas nie bez powodu ,brakowało nam w domu książki prostej, a zarazem ciekawej. Takiej, którą mogłam czytać ja oraz Miki. .Kolejna zaleta książki to jej gabaryty i wytrzymałość, książka wytrzyma atak niemowlaka oraz przedszkolaka...Po recytowaniu książki na pamięć kupiliśmy kolejną i kolejną. Obecnie Miki ma 4 lata i ciągle Pucio jest na tapecie... Mikołaj przeglądając książeczki za każdym  razem opowiada go inaczej, bardziej rozbudowanymi zdaniami, za każdym razem potrafi dostrzec coś innego i dopisać swoją historię.

Ale ok, koniec prywaty teraz wam przybliżę pokrótce każdy tom.
Poniżej znajdziecie krótki opis i kilka zdjęć każdej książki.
Celowo zrobiłam mało zdjęć środka, ponieważ  ma to być dla Was zachęta do zakupu i odkrycia Pucia po swojemu :)
Pokazanie, że warto wydać te kilka groszy i zaopatrzyć swoją biblioteczkę w te książki.:)


to może zacznę od autorki
 Marta Galewska-Kustra – doktor nauk humanistycznych, logopeda i pedagog dziecięcy, pedagog twórczości, członkini Polskiego Towarzystwa Logopedycznego, Polskiego Stowarzyszenia Kreatywności, a także Rady Programowej Edukacyjnej Fundacji im. prof. Romana Czerneckiego. Jest pracownikiem naukowym Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie. Prowadzi gabinet logopedyczny.Jest autorką naukowych publikacji dotyczących rozwijania zdolności twórczych dzieci i młodzieży, w tym książki „Szkoła wspierająca twórczość uczniów. Teoria i przykład praktyki”.Pogodne ilustracje to dzieło Joanny Kłos, która studiowała na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.

Na wstępie każdej książki mamy wyjaśnione dlaczego ta książka jest taka prosta i w jaki sposób czytać ją z dzieckiem. Świetna sprawa dla rodziców, którzy rozpoczynają przygodę z tego typu książkami.


1 część
"Pucio uczy się mówić "

 Cała książka oparta jest na przygodach Pucia.
 Tekstu znajdziecie tutaj niewiele, ponieważ historia oparta jest na dzwiękach naśladowczych.
Na pierwszych stronach poznajemy rodzinkę:
Mama, tata, Pucio, Misia , bobo, babcia, dziadek pies, kot


Na kartach maluch rozpoznaje sytuacje z własnego otoczenia takie jak: jedzenie przy stole,usypianie malucha,wyjście na spacer,granie na instrumentach, spotkanie ze zwierzętami.





 Książka jest prosta, zachęca dziecko do naśladowania dzwięków, wymawiania samogłosek, pokazywania paluszkiem, nazywania prostymi słowami rzeczy, osoby i sytuacje. Całość oprawiona jest w przepiękne ilustracje. Jest to książka, którą można "czytać", opowiadać na wiele różnych sposobów. Z tyłu znajduję się mini słowniczek najważniejszych dzwięków, które warto sobie "przećwiczyć" .



Jest to idealna książka dzięki, której możesz w naturalny sposób wspierać rozwój swojego malucha.




2 część
"Pucio mówi pierwsze słowa"



Druga część Pucia i jego rodziny skupia się na pierwszych słowach  typowych dla rozwoju dziecka.
Na pierwszych kartach dowiadujemy się kto występuje w książeczce:
Pucio, Misia, mama, bobo, tata, ciocia, babcia, dziadek, kot, pies


Historia tym razem toczy się w przedszkolu, w domu i nawet na basenie.
Przeżywamy z Puciem urodziny i otwieramy z nim prezenty.





 Konstrukcja książki jest prosta i przemyślana a do tego wspierana pięknymi ilustracjami. Na każdej stronie wytyczone są pojedyncze przedmioty, obrazki i czynności skłaniające do zadawania pytań, oraz powtarzania. Cały tekst jest zrozumiały dla dziecka skłanający także do budowania pierwszych, krótkich zdań. Nie napisze wam tu przedziału wiekowego ponieważ książka zainteresuje dwu jak i pięcio-latka


Z tyłu oczywiście znajduję się mini słowniczek wyrazów, które poznaliśmy wcześniej.



3 Część
"Pucio i ćwiczenia z mówienia"

 W trzecim tomie wzbogacamy słownictwo dziecka, rozwijamy mowę zdaniową.
Na pierwszej stronie oczywiście przedstawienie bohaterów:
Misia ,kot, ciocia, pies, mama, bobo, tata, Pucio, psy, Maja, ciocia, wujek


Tym razem Pucio zabiera nas ze sobą na ferie zimowe w góry.
Poznajemy wujka i ciocie , z którymi przeżywamy różne przygody.
Jezdzimy na nartach, chodzimy do lasu, oraz ratujemy tatę po wypadku.





Jak już wiemy z poprzednich tomów na każdej karcie są wyszczególnione słowa i zdania, które warto sobie powtarzać.Uczymy się rozróżniać liczbę pojedynczą i mnogą.
Są zadawane pytania, na które odpowiadamy razem z dzieckiem, bądz same dziecko.


 Z tyłu natomiast jest mini słowniczek, który doskonale sprawdza się też jako ściąga.


PODSUMOWUJĄC

Pucio to fajny gość z radosną rodzinką, który spodoba się każdemu dziecku, oraz sprawi, że wspólne czytanie stanie się interaktywną zabawą.
Minusów brak. Pucio skradł Nasze serca. To miłość od pierwszego wejrzenia.
Każda książka może nauczyć czegoś nowego i rozwinąć bardziej kompetencje językowe.
Więc jeżeli szukacie fajnej , rozwijającej książki dla swojego dziecka to polecam.





PS.
W księgarniach pokazuję się część czwarta :)



Jeżeli chcecie poznać autorkę bliżej zapraszam na jej facebooka tutaj..

Z tej serii mamy także "wierszyki ćwiczące języki", oraz "z muchą na luzie ćwiczymy buzię"
Jeżeli będziecie chcieli przybliżymy Wam i te pozycje książkowe :)


pozdrawiam i życzę milej lektury.
A.S.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ANNA KRZYSTECZKO- WYWIAD

  Dzisiaj w cyklu wywiadów z interesującymi osobami zapraszam na rozmowę z Anną Krzysteczko. Autorką dwóch genialnych książek z fabułą na Żywieczczyżnie, ze słowiańskimi motywami.  Osobiście jestem dumną patronką drugiej części , dlatego ten post jest dla mnie bardzo szczególny. 1.         Na początek opowiedz Nam coś o sobie, żeby bliżej Cię poznać. Mam 35 lat, pochodzę z Cięciny, malowniczej wsi niedaleko Żywca, a mieszkam obecnie w Mizerowie, w okolicach Pszczyny. Dzielę życie z mężem, dwójką urwisów i trzema psami. Uwielbiam rękodzieło. Z drobnych ciekawostek – urodziłam się w walentynki i jestem leworęczna. Zdecydowanie #teamherbata, do kawy jeszcze nie dorosłam. 2.         Skąd pomysł na książki z fabułą na Żywiecczyźnie? Najłatwiej było mi osadzić akcję powieści na terenach, które znam, więc wybór od razu padł na Żywiecczyznę. Faktem też jest, że darzę te okolice ogromnym sentymentem. 3.   ...

Anna I Hains - WYWIAD

Witam, dziś kolejny wywiad z cyklu ciekawi ludzie i autorzy. Tym razem miałam zaszczyt porozmawiać z autorką mojego kolejnego patronatu "Soulmate"  Anna I Hains  . 1. Na początek opowiedz nam coś o sobie, żeby bliżej Cię poznać. Jestem autorką powieści, bizneswoman i aktywnie prowadzę swoje social media. Przez kilka lat prowadziłam własny biznes tj. znane i oblegane lokale -klub nocny oraz restaurację w Szwecji. 2. Skąd pomysł na tak odważną książkę? To było zaplanowane, czy może spontaniczna wena? Po tragicznej śmierci mojego męża postanowiłam przelać swoje emocje na papier. Książka jest też w pewnym sensie dedykowana jemu. Rozpoczęłam pisanie w 2022 roku, ale ukończyłam dopiero w 2023. 3. Czy w książce występują wątki z twojego lub bliskich życia? Tak, wiele wątków opiera się na moich doświadczeniach w tym związanych z prowadzeniem klubu nocnego i nocnym życiem w Szwecji. Lubię też obserwować ludzi i czerpać inspiracje.  4. Który wątek w książce jest dla ciebie najcieka...

AGATA GWÓŻDŻ- WYWIAD

  Dziś inny post niż zawsze. Nie będzie kosmetyków a bardzo ciekawa rozmowa z uroczą i bardzo utalentowaną autorka dwóch książek. "Modliszka" , którą miałam okazje recenzować i "Rok motylka", gdzie miałam zaszczyt być patronką.  Jak wiecie zapoczątkowałam serie wywiadów z ciekawymi osobami i dziś zapraszam na wywiad z Agatą Gwódż.  Zacznijmy od kilku słów o sobie :) Kilka lat temu nigdy bym się nie spodziewała, że moje życie skręci w kierunku pisania książek. Zawsze lubiłam je czytać, ale o pisaniu nawet nie miałam czasu pomyśleć, aż tu nagle ten czas się sam pojawił zupełnie nieoczekiwanie, kiedy zrezygnowałam ze studiów medycznych. Jestem nieuleczalną koniarą, właścicielką stajni, miłośniczką zwierzaków, zachodów słońca i sportu, a od niedawna również ponownie studentką, tym razem psychologii.  1.Skąd pomysł na tak nietuzinkową fabułę w Twoich książkach?   Zawsze ciekawiła mnie psychologia i relacje międzyludzkie oraz wpływ przeszłości na relacje damsko m...