Maj to wiosenny czas kiedy wszystko jest w okresie kwitnienia .
Na łąkach możemy zaobserwować jak rozmaite rośliny budzą się do życia.
Warto skorzystać z tych majowych dobrodziejstw i zadbać o swoje zdrowie naturalnie.
Jednym z takich cudów natury jest mniszek pospolity..
Jest to roślina żyjąca na łąkach, pastwiskach, poboczach,w ogrodach, itp.
Zioło to ma wszechstronne działanie na Nasz organizm...
W wyglądzie jest bardzo charakterystyczna, więc chyba nie muszę jej szczegółowo opisywać.
Mam nadzieję,że każdy w życiu widział żółte, licznie występujące kwiaty :)
Właściwości??? może tak pokrótce ;)
Mniszek ma działanie antybakteryjne, przeciwwirusowe, moczopędne, oczyszczające.
Warto po niego sięgnąć kiedy mamy problemy z układem trawiennym, wątrobą, wzmacnia organizm, chroni przed nowotworami, jest także świetny dla skóry...
My korzystamy z niego w okresie grypowym przy pierwszym stadium przeziębienia.
Można go także pić profilaktycznie :)
Jest wiele przepisów na różnego typu napary, herbatki, odwary, syropy, miody, toniki, płukanki..
Ja podzielę się z Wami bardzo prostym przepisem, który robię co roku..:)
SYROP Z MNISZKA LEKARSKIEGO:
-500 SZTUK OTWARTYCH, ZDROWYCH KWIATÓW
-3 CYTRYNY
-1,5 L. WODY
-1,5 KG. CUKRU
Kwiaty po zebraniu przekładam do wysokiego garnka i zostawiamy na dworze na 2-3 godziny.
Niech wszystkie czarne robaczki i inne stworzonka mają szanse się z nich wydostać i uciec ;)
Po tym czasie wyciskamy sok z 3 cytryn na kwiaty.
Ja dokładnie wyskrobuję zawartość cytryny na kwiaty i odstawiam garnek na 5-10 minut.
Po tym czasie dodaję wodę i zagotowuję .
Od momentu zagotowania przykręcamy gaz i gotujemy około 10 minut tak by sobie lekko 'pyrkało', niczym rosół.
Odstawiamy na 24 godziny.
Drugiego dnia zlewamy płyn i wyciskamy/odciskamy kwiaty.
Do odcedzonego płynu dodajemy cukier i gotujemy na małym ogniu około 1,5-2 godziny.
Gorący płyn zlewamy do słoiczków i mocno zakręcamy.
Pasteryzowanie nie jest koniecznie, jednak można to robić.
Gotować słoiczki pod przykryciem w kąpieli wodnej. ( na dnie garnka szmatka, pieluszka itp.na której stoją słoiczki a wody nalewamy jedynie do 1/4 ich wysokości)- pasteryzować przez 15 minut.
W dobrej jakości miodku widać drobinki pyłku kwiatowego-to w nim tkwi żródło zdrowia :)
Kwiaty zbieramy w słoneczny dzień.
Muszą to być żółte kwiatostany z zieloną częścią od spodu ,bez łodygi.
Najlepiej gdyby były to duże kwiatostany, małe liczymy x 2. (2 małe =1 duży)
Miodek z kwiatów robimy w maju.
Natomiast korzenie wykopuje się na jesień....
Jeżeli chcecie więcej miodku ,aby był na cały rok wszystko z przepisu robicie x 2..
Życzę udanych zbiorów ..
Jeżeli podoba Ci się wpis zostaw po sobie ślad ;)
pozdrawiam
A.S.
Komentarze
Prześlij komentarz